głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 1mikusia1

pewnego dnia zaćpam się wspomnieniami i nikt mi nie pomoże.

fanatyczkaa dodano: 19 luty 2012

pewnego dnia zaćpam się wspomnieniami i nikt mi nie pomoże.

wyrozumiałość? nie rozumiem gnojków  łamiących serca.

fanatyczkaa dodano: 19 luty 2012

wyrozumiałość? nie rozumiem gnojków, łamiących serca.

wszystko to powracało dzień po dniu. śniło się każdej nocy. umierało przez całe życie .

fanatyczkaa dodano: 19 luty 2012

wszystko to powracało dzień po dniu. śniło się każdej nocy. umierało przez całe życie .

a w moich żyłach  zamiast krwi  płynie fatalizm.

fanatyczkaa dodano: 19 luty 2012

a w moich żyłach, zamiast krwi, płynie fatalizm.

nie pojmuję tych bzdur o kochaniu  a mam już naście lat.

fanatyczkaa dodano: 19 luty 2012

nie pojmuję tych bzdur o kochaniu, a mam już naście lat.

Niepokonani mimo śmierci.. Są osoby które na zawsze zostają w pamięci..

neemezis dodano: 19 luty 2012

Niepokonani mimo śmierci.. Są osoby,które na zawsze zostają w pamięci..

Ta cisza. Ten względny spokój. Każdy dusi emoje w sobie. Toczą się bezcelowe i idiotyczne dyskusje.   a w 81 roku..   cytując fragment. Unikają tego tematu. Bałam się tu przyjechać po jego smierci. Wiedziałam że wiele się zmieni. Ta atmosfera nadal jest przyjazna ale czuć napięcie w powietrzu. Próbują nie mówić o tym  jednak nie zdjęli zdjęć. Nadal tu jest. Jego obecność można wyczuć wokół. Nie chciał żebyśmy płakali żebyśmy tak cierpieli  wiem  że walczył do końca. Także dziwię się teraz samobójcom. wiemże ich życie jest ciężkie  ale kurde jakie nie jest? Myśli samobójcze? Szybko Ci miną jak odwiedzisz szpital i zobaczysz ile osób walczy o życie którego ty masz dosyć i chcesz się pozbyć.Szkoda że odchodzą Ci najlepsi. Oni pierwsi umierają. Dają nam przykład jak mimo trudów i cierpienia powinniśmy żyć ale nikt wtedy nie patrzy. Każdy pochylony nad swoim  żałosnym  losem.Co sie z tym światem dzieje?

neemezis dodano: 19 luty 2012

Ta cisza. Ten względny spokój. Każdy dusi emoje w sobie. Toczą się bezcelowe i idiotyczne dyskusje. " a w 81 roku.."- cytując fragment. Unikają tego tematu. Bałam się tu przyjechać po jego smierci. Wiedziałam,że wiele się zmieni. Ta atmosfera nadal jest przyjazna,ale czuć napięcie w powietrzu. Próbują nie mówić o tym, jednak nie zdjęli zdjęć. Nadal tu jest. Jego obecność można wyczuć wokół. Nie chciał,żebyśmy płakali,żebyśmy tak cierpieli, wiem, że walczył do końca. Także dziwię się teraz samobójcom. wiemże ich życie jest ciężkie, ale kurde jakie nie jest? Myśli samobójcze? Szybko Ci miną jak odwiedzisz szpital i zobaczysz ile osób walczy o życie,którego ty masz dosyć i chcesz się pozbyć.Szkoda,że odchodzą Ci najlepsi. Oni pierwsi umierają. Dają nam przykład jak mimo trudów i cierpienia powinniśmy żyć,ale nikt wtedy nie patrzy. Każdy pochylony nad swoim "żałosnym" losem.Co sie z tym światem dzieje?

Mimo lat ciągle wyglądał tak samo. Nigdy nie chorował  zawsze mówił  że ma swojego  Apacza  jak mówił na  Apap . Śmiał się z tego  że diabli złego nie biorą. Niestety to minęło. Trafił do szpitala. Wystarczyły 2 miesiące..Miało być lepiej wyszło jak zawsze. Medycyna zawiodła.Wszystko zawiodło. Straciłam wiarę w ten świat. Cięzko było się zebrać  nie pozwolono mi jechać na pogrzeb  ponieważ był w tygodniu  bali się też że nie dam sobie rady. Dopiero dzisiaj byłam zobaczyć jego grób. Napisali mu  Eugeniusz  przecież każdy do niego od zawsze mówił  Artur”  więc skąd oni towzięli? Mam wrażenie że to nie jego grób. Jego śmierć do mnie nie dociera. Jednak takie są fakty. Dopiero dzisiaj mogę powiedzieć : Dziękuję Ci  Wujku. Nigdy Ciebie nie zapomnę ani Ciebie ani tego  czego się od Ciebie nauczyłam. Żegnaj. Cz2

neemezis dodano: 19 luty 2012

Mimo lat ciągle wyglądał tak samo. Nigdy nie chorował, zawsze mówił ,że ma swojego "Apacza" jak mówił na "Apap". Śmiał się z tego, że diabli złego nie biorą. Niestety to minęło. Trafił do szpitala. Wystarczyły 2 miesiące..Miało być lepiej,wyszło jak zawsze. Medycyna zawiodła.Wszystko zawiodło. Straciłam wiarę w ten świat. Cięzko było się zebrać, nie pozwolono mi jechać na pogrzeb, ponieważ był w tygodniu, bali się też,że nie dam sobie rady. Dopiero dzisiaj byłam zobaczyć jego grób. Napisali mu "Eugeniusz",przecież każdy do niego od zawsze mówił "Artur”, więc skąd oni towzięli? Mam wrażenie,że to nie jego grób. Jego śmierć do mnie nie dociera. Jednak takie są fakty. Dopiero dzisiaj mogę powiedzieć : Dziękuję Ci, Wujku. Nigdy Ciebie nie zapomnę,ani Ciebie ani tego, czego się od Ciebie nauczyłam. Żegnaj./Cz2

Czym jest śmierć?Końcem?Początkiem?W sumie po trochu i jednym i drugim. To ogromny ból po stracie.Po stracie kogoś bliskiego. Najgorsze  gdy tego się nie spodziewasz. Płacz zaprzeczenie ból cierpienie. To wszystko przeplata się wokół. Nie mija  mimo tego  że łzy pomagają. Jest jakoś lżej. Dzisiaj wszystko zaczeło się od nowa. Byłam na cmentarzu. Widziałam grób. Nie  jeszcze nie ma pomnika. Spojrzałam na datę śmierci. 19.01.2012. Tak ciężko uwierzyć że to już miesiąc od czasu  gdy odszedł. Był dla mnie jajk ojciec. Zawze  gdy przyjeżdżałam do ich domu witało mnie tu ciepło rodzinne i spokój jakiego u siebie nie miałam. Zawze mówił do mnie  Kasiu  albo  Kasieńko   a później poprawiał się przepraszając za pomyłkę mnie z moją siostrą. Zawsze ten szczery pełen radości uśmiech  którym witał każdego. To prawdziwe poczucie humoru i śmiech którym wszystkich zarażał.  Cz1

neemezis dodano: 19 luty 2012

Czym jest śmierć?Końcem?Początkiem?W sumie po trochu i jednym i drugim. To ogromny ból po stracie.Po stracie kogoś bliskiego. Najgorsze, gdy tego się nie spodziewasz. Płacz,zaprzeczenie,ból,cierpienie. To wszystko przeplata się wokół. Nie mija, mimo tego, że łzy pomagają. Jest jakoś lżej. Dzisiaj wszystko zaczeło się od nowa. Byłam na cmentarzu. Widziałam grób. Nie, jeszcze nie ma pomnika. Spojrzałam na datę śmierci. 19.01.2012. Tak ciężko uwierzyć,że to już miesiąc od czasu, gdy odszedł. Był dla mnie jajk ojciec. Zawze ,gdy przyjeżdżałam do ich domu witało mnie tu ciepło rodzinne i spokój jakiego u siebie nie miałam. Zawze mówił do mnie "Kasiu" albo "Kasieńko", a później poprawiał się przepraszając za pomyłkę mnie z moją siostrą. Zawsze ten szczery pełen radości uśmiech, którym witał każdego. To prawdziwe poczucie humoru i śmiech,którym wszystkich zarażał. /Cz1

leżeć w łóżku  a czuć się jak w grobie. tak  znam ten stan po samej sobie .

fanatyczkaa dodano: 19 luty 2012

leżeć w łóżku, a czuć się jak w grobie. tak, znam ten stan po samej sobie .

czas jest niesprawiedliwy. gdy jestem z nim   leci jak pojebany  a kiedy tęsknie nie spieszno mu wcale .

fanatyczkaa dodano: 19 luty 2012

czas jest niesprawiedliwy. gdy jestem z nim - leci jak pojebany, a kiedy tęsknie nie spieszno mu wcale .

to on napełnił moje serce szczerą miłością. to on jest moim skarbem i nadzieją na lepsze jutro.

fanatyczkaa dodano: 19 luty 2012

to on napełnił moje serce szczerą miłością. to on jest moim skarbem i nadzieją na lepsze jutro.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć