|
miłość, niby taka przereklamowana, częste skargi konsumentów, ale wydajność kupna jednak mimo wszystko nie maleje.
|
|
|
- i co tam? jak tam życie?
- piję herbatę malinową.
- a co byś powiedziała, gdybym tak posłodził tę Twoją herbatkę?
|
|
|
usłyszałeś od kumpla że kręci się koło mnie inny koleś i przyleciałeś zdyszany a mi kurwa będzie całkiem fajnie patrzeć jak się męczysz i żałujesz że mi wtedy spierdoliłeś, za późno, ogarnęłam się, nara!
|
|
|
to ten taki najgłupszy wiek, kiedy prywatny koniec świata mamy raz w miesiącu, a każdy dzień to jakaś wojna, i wydaje nam się że nieszczęśliwa miłość to najgorsze okrucieństwo, a właściwie to nic takiego, w porównaniu z ludźmi i ich problemami typu urwane ręce.
|
|
|
- ej, mam problem. chyba kocham gościa, który ma mnie totalnie w dupie. - napisz mi jego adres na kartce, ja pójdę poszukać dobrej siekiery.
|
|
|
ej koleś, ile czasu zajęło Ci opanowanie sztuki ~jestem przy niej i mnie nie ma?
|
|
|
moje szczęście ma błękitny kolor i mieści się w twojej źrenicy.
|
|
|
Nie mów mi wszystko będzie dobrze gdy sam masz przerażone oczy i dłonie Ci drżą.
|
|
|
Chcę mówić o Tobie w czasie teraźniejszym, a nie stale
byłeś, mówiłeś, chciałeś, kochałeś.
|
|
|
To że wrócisz jest na ostatnim miejscu mojej listy nieprawdopodobieństw, zaraz po końcu świata.
|
|
|
Wszystko to, co widziałam w Tobie nie istnieje. A najgorsze jest to, że pomimo tego, iż już mam tego świadomość nadal to widzę.
|
|
|
-nie jesteśmy już razem, ale pamiętaj że nadal możesz na mnie liczyć, i każdy frajer który cię skrzywdzi porządnie dostanie w ryj! - oj to przygotuj się. - na co? - bo będziesz musiał sobie porządnie strzelić w ryj!
|
|
|
|