głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 185cmidealu

nie będę uśmiechała się i śmiała bez powodu. nie będę plotkować z kumpelami o tych niby ciachach na mieście. nie będę wychodziła na piwo  bo kubek gorącej herbaty w zupełności wystarcza. nie będę stroiła się w sukienki  bo spodnie i koszulka są sto razy bardziej wygodne. nie będę udawała  że jestem szczęśliwa  bo tak nie jest i kretynki zgrywać nie będę  żeby innym było milej  gdy na mnie spojrzą.

kinia10107 dodano: 16 luty 2013

nie będę uśmiechała się i śmiała bez powodu. nie będę plotkować z kumpelami o tych niby ciachach na mieście. nie będę wychodziła na piwo, bo kubek gorącej herbaty w zupełności wystarcza. nie będę stroiła się w sukienki, bo spodnie i koszulka są sto razy bardziej wygodne. nie będę udawała, że jestem szczęśliwa, bo tak nie jest i kretynki zgrywać nie będę, żeby innym było milej, gdy na mnie spojrzą.

może łatwo jest usunąć wszystkie wspólne zdjęcia  słodkie sms'y i całe archiwum z gg. może łatwo jest omijać się spojrzeniami  byle tylko nie spojrzeć sobie w oczy. może łatwo udawać  że ma się wyjebane  niż podejść i powiedzieć jak jest naprawdę. może lepiej nie spotykać się na ulicy  by przypadkiem nie wydusić pustego  nic nie znaczącego 'cześć'. masz rację  dużo łatwiej jest wymazać to wszystko z głowy. ale jest też serce  które kocha  tęskni i potrzebuje. jego nie da się oszukać.

kinia10107 dodano: 15 luty 2013

może łatwo jest usunąć wszystkie wspólne zdjęcia, słodkie sms'y i całe archiwum z gg. może łatwo jest omijać się spojrzeniami, byle tylko nie spojrzeć sobie w oczy. może łatwo udawać, że ma się wyjebane, niż podejść i powiedzieć jak jest naprawdę. może lepiej nie spotykać się na ulicy, by przypadkiem nie wydusić pustego, nic nie znaczącego 'cześć'. masz rację, dużo łatwiej jest wymazać to wszystko z głowy. ale jest też serce, które kocha, tęskni i potrzebuje. jego nie da się oszukać.

czasami odzywała się we mnie dziewczyna z uczuciami. starałam się kochać z całych sił. miłość  była czymś co powodowało  że moje serce było pełne wewnętrznego ciepła. czasem raniło  bo miałam ochotę poprzestawiać opcje w moim mózgu. byłam wredna  pyskata i nie miła. do szczęścia potrzebny był mi wtedy dobry bit i gorąca czekolada. potrafiłam ranić  odsuwać się od przyjaciół i mieć wyjebane. nastawały dni  kiedy opcje same się zmieniały  a ja nie potrafiłam zrobić nic  by to przerwać. serce i rozum  tak   głupie połączenie.

kinia10107 dodano: 15 luty 2013

czasami odzywała się we mnie dziewczyna z uczuciami. starałam się kochać z całych sił. miłość, była czymś co powodowało, że moje serce było pełne wewnętrznego ciepła. czasem raniło, bo miałam ochotę poprzestawiać opcje w moim mózgu. byłam wredna, pyskata i nie miła. do szczęścia potrzebny był mi wtedy dobry bit i gorąca czekolada. potrafiłam ranić, odsuwać się od przyjaciół i mieć wyjebane. nastawały dni, kiedy opcje same się zmieniały, a ja nie potrafiłam zrobić nic, by to przerwać. serce i rozum, tak - głupie połączenie.

kiedyś  w przyszłości  gdy założę rodzinę  nie pozwolę  by moja córka przechodziła przez to co przechodzę ja. nigdy  przenigdy nie pozwolę na to  by cierpiała przez swojego ojca. nie pozwolę by płakała przez jakiegoś dupka  który postanowi zabawić się jej uczuciami. nigdy nie pozwolę  by na jej twarz wkradł się smutek. chciałabym zrobić wszystko  by miała wspaniałe dzieciństwo. by była szczęśliwa i cieszyła się z życia. chciałabym  żeby los nie zgotował jej tego  co zgotował mnie. tak bardzo nie chcę  żeby cierpiała.

kinia10107 dodano: 15 luty 2013

kiedyś, w przyszłości, gdy założę rodzinę, nie pozwolę, by moja córka przechodziła przez to co przechodzę ja. nigdy, przenigdy nie pozwolę na to, by cierpiała przez swojego ojca. nie pozwolę by płakała przez jakiegoś dupka, który postanowi zabawić się jej uczuciami. nigdy nie pozwolę, by na jej twarz wkradł się smutek. chciałabym zrobić wszystko, by miała wspaniałe dzieciństwo. by była szczęśliwa i cieszyła się z życia. chciałabym, żeby los nie zgotował jej tego, co zgotował mnie. tak bardzo nie chcę, żeby cierpiała.

i chciałabym  żebyś o mnie pamiętał. żebyś o nas walczył  żebyś kochał i troszczył się o mnie. chciałabym  żebyś całował mnie w czoło na dobranoc. chciałabym  być dla ciebie ważna. chciałabym  żebyś mnie szanował  żebym czuła się potrzebna i kochana. chciałabym  żebyś zawsze znalazł dla mnie chwilę czasu i pomimo wszystko  był po mojej stronie. chciałabym  żebyś za mną tęsknił tuż po naszym rozstaniu. chciałabym  żebyś wyznawał mi miłość  pisał słodkie smsy na dobranoc i witał mnie rano  zwykłą gwiazdką przy dwukropku. chciałabym  żebyś potrafił mnie wysłuchać i wspierać w trudnych chwilach. chciałabym  żebyś wiarą i nadzieją wypełniał moje serce. chciałabym  żebyś zawsze  bez względu na wszystko był przy mnie i pomagał przeżyć  każdy ponury dzień. naprawdę. bardzo bym chciała.

kinia10107 dodano: 15 luty 2013

i chciałabym, żebyś o mnie pamiętał. żebyś o nas walczył, żebyś kochał i troszczył się o mnie. chciałabym, żebyś całował mnie w czoło na dobranoc. chciałabym, być dla ciebie ważna. chciałabym, żebyś mnie szanował, żebym czuła się potrzebna i kochana. chciałabym, żebyś zawsze znalazł dla mnie chwilę czasu i pomimo wszystko, był po mojej stronie. chciałabym, żebyś za mną tęsknił tuż po naszym rozstaniu. chciałabym, żebyś wyznawał mi miłość, pisał słodkie smsy na dobranoc i witał mnie rano, zwykłą gwiazdką przy dwukropku. chciałabym, żebyś potrafił mnie wysłuchać i wspierać w trudnych chwilach. chciałabym, żebyś wiarą i nadzieją wypełniał moje serce. chciałabym, żebyś zawsze, bez względu na wszystko był przy mnie i pomagał przeżyć, każdy ponury dzień. naprawdę. bardzo bym chciała.

jest całkiem dobrze  wiesz? nawet się uśmiecham. słucham pozytywnej muzyki  a sprzątając  tańczę z odkurzaczem. pozabijałam motyle w brzuchu  a smutek  nie męczy mnie tak jak kiedyś. ogarniam matematykę i rozmawiam z ludźmi. zaczęłam normalnie jeść i ubierać się jak na dziewczynę przystało. jest dobrze. jest prawie tak  jak być powinno. jest cudownie  a wiesz dlaczego? bo nareszcie wyplątałam się z sideł miłości. w moim życiu nie ma nic  prócz szczęścia. w moim życiu nie ma i nie będzie dla ciebie miejsca. nie w tym życiu kochany.

kinia10107 dodano: 13 luty 2013

jest całkiem dobrze, wiesz? nawet się uśmiecham. słucham pozytywnej muzyki, a sprzątając, tańczę z odkurzaczem. pozabijałam motyle w brzuchu, a smutek, nie męczy mnie tak jak kiedyś. ogarniam matematykę i rozmawiam z ludźmi. zaczęłam normalnie jeść i ubierać się jak na dziewczynę przystało. jest dobrze. jest prawie tak, jak być powinno. jest cudownie, a wiesz dlaczego? bo nareszcie wyplątałam się z sideł miłości. w moim życiu nie ma nic, prócz szczęścia. w moim życiu nie ma i nie będzie dla ciebie miejsca. nie w tym życiu kochany.

myślisz  że melanże załatwią wszystko? że jeden głupi numer z pustą laską przyprawi mnie o zazdrość? myślisz  że gdy najebany zadzwonisz i wyznasz mi miłość  to polecę i rzucę ci się na szyję? chuja wiesz. chujem jesteś i za chuja nigdy nie popełnię błędu  którego teraz tak cholernie żałuję. nigdy  rozumiesz? nigdy.

kinia10107 dodano: 13 luty 2013

myślisz, że melanże załatwią wszystko? że jeden głupi numer z pustą laską przyprawi mnie o zazdrość? myślisz, że gdy najebany zadzwonisz i wyznasz mi miłość, to polecę i rzucę ci się na szyję? chuja wiesz. chujem jesteś i za chuja nigdy nie popełnię błędu, którego teraz tak cholernie żałuję. nigdy, rozumiesz? nigdy.

nikt  nigdy nie rozumiał faktu  dlaczego tnę sobie ręce. nawet ja nie rozumiałam tego do końca. zawsze  gdy zadawał mi ból  ja doprawiałam go szramami  które widnieją do dzisiaj. one są identyczne jak te w środku  te w sercu. to było jak uzależnienie. kilka kresek żyletką  kilka kropli krwi  kilka blizn. to było przyzwyczajenie. napawałam się widokiem stróżek czerwonego płynu na mojej skórze. próbowałam przestać  ale to było silniejsze. to tak strasznie uzależniało. to było jak miłość do ciebie. przecież mówiliśmy 'na wieczność'. mimo faktu  że ciebie już dawno nie ma  ja nadal na tych samych bliznach tworzę nowe. moje ręce wyglądają okropnie  a ja nie potrafię pohamować dłoni  by nie tworzyła nowych blizn. tu nie chodzi o ból. bo teraz już nawet go nie czuć. tu chodzi o moją psychikę. tu chodzi o to  że sobie nie radzę  a najgorsze jest to  że jedyną osobą  która może mi pomóc  jest ta przez którą cierpię.

kinia10107 dodano: 13 luty 2013

nikt, nigdy nie rozumiał faktu, dlaczego tnę sobie ręce. nawet ja nie rozumiałam tego do końca. zawsze, gdy zadawał mi ból, ja doprawiałam go szramami, które widnieją do dzisiaj. one są identyczne jak te w środku, te w sercu. to było jak uzależnienie. kilka kresek żyletką, kilka kropli krwi, kilka blizn. to było przyzwyczajenie. napawałam się widokiem stróżek czerwonego płynu na mojej skórze. próbowałam przestać, ale to było silniejsze. to tak strasznie uzależniało. to było jak miłość do ciebie. przecież mówiliśmy 'na wieczność'. mimo faktu, że ciebie już dawno nie ma, ja nadal na tych samych bliznach tworzę nowe. moje ręce wyglądają okropnie, a ja nie potrafię pohamować dłoni, by nie tworzyła nowych blizn. tu nie chodzi o ból. bo teraz już nawet go nie czuć. tu chodzi o moją psychikę. tu chodzi o to, że sobie nie radzę, a najgorsze jest to, że jedyną osobą, która może mi pomóc, jest ta przez którą cierpię.

na nowo zadawał blizny  które piekliły się w moim sercu. to było cholernie smutne. osoba  którą kochałeś  szanowałeś  byłeś jej wierny  tak po prostu  bez żadnych skrupułów  zmazuje uśmiech z twojej twarzy. to smutne  gdy nie masz dla kogo wstawać  a robiąc herbatę z przyzwyczajenia wyjmujesz drugi kubek. to cholernie boli  gdy wiesz  że najważniejsza osoba w twoim życiu  odchodzi i już nie wróci. tu nie chodzi o fakt  wycierania łez i bycia na wyłączność. tu chodzi o to  że wraz z jego odejściem umarła moja dusza  a wymuszony uśmiech jest tylko przykrywką  by pokazać  że jakoś sobie radzę. kurwa. kogo ja chcę oszukać  przecież nigdy nie będzie dobrze. nigdy nie będzie tak jak kiedyś  bo on nie wróci. nigdy.

kinia10107 dodano: 13 luty 2013

na nowo zadawał blizny, które piekliły się w moim sercu. to było cholernie smutne. osoba, którą kochałeś, szanowałeś, byłeś jej wierny, tak po prostu, bez żadnych skrupułów, zmazuje uśmiech z twojej twarzy. to smutne, gdy nie masz dla kogo wstawać, a robiąc herbatę z przyzwyczajenia wyjmujesz drugi kubek. to cholernie boli, gdy wiesz, że najważniejsza osoba w twoim życiu, odchodzi i już nie wróci. tu nie chodzi o fakt, wycierania łez i bycia na wyłączność. tu chodzi o to, że wraz z jego odejściem umarła moja dusza, a wymuszony uśmiech jest tylko przykrywką, by pokazać, że jakoś sobie radzę. kurwa. kogo ja chcę oszukać, przecież nigdy nie będzie dobrze. nigdy nie będzie tak jak kiedyś, bo on nie wróci. nigdy.

tak bardzo boję się  że go stracę. że powiem coś nie tak  że będę zbyt oschła lub nie miła. zależy mi na nim i jest dla mnie ważny. tak przywiązałam się do niego  ale cholernie boję się odrzucenia. boję się zakochać. boję się wyznawać szczerość naszych uczuć. nie jestem do końca pewna  czy on czuje to samo. zaangażowanie jest tutaj czymś niemożliwym  bo przecież czuję coś do drugiej osoby. nie chcę go skrzywdzić. nie chcę  żeby cierpiał  bo jest cholernie dobrym człowiekiem  a ja? ja nadal czuję coś do chłopaka  którego uczucie do mnie nie mieści się w łyżeczce do herbaty.

kinia10107 dodano: 13 luty 2013

tak bardzo boję się, że go stracę. że powiem coś nie tak, że będę zbyt oschła lub nie miła. zależy mi na nim i jest dla mnie ważny. tak przywiązałam się do niego, ale cholernie boję się odrzucenia. boję się zakochać. boję się wyznawać szczerość naszych uczuć. nie jestem do końca pewna, czy on czuje to samo. zaangażowanie jest tutaj czymś niemożliwym, bo przecież czuję coś do drugiej osoby. nie chcę go skrzywdzić. nie chcę, żeby cierpiał, bo jest cholernie dobrym człowiekiem, a ja? ja nadal czuję coś do chłopaka, którego uczucie do mnie nie mieści się w łyżeczce do herbaty.

nie wiem dlaczego Bóg mi ciebie odebrał. wiesz.. tak ciężko jest żyć ze świadomością  że odeszła druga połowa twojego serca. to takie ciężkie uczucie  myśleć  że nigdy nie ujrzysz osoby na której tak bardzo ci zależało. sam fakt  że ona jest  gdzieś blisko  że czuwa  że pomaga nie daje nic. przecież nie powiesz jej już nigdy prosto w oczy tych dwóch jakże ważnych słów. już nigdy nie poczujesz jej ciepłego oddechu na swoim karku. nigdy nie poczujesz tego wspaniałego ciepła  kiedy cię obejmował. świadomość  że odchodzi osoba  która była dla nas wszystkim jest bolesna. przecież nie zasługujemy na to by tak cholernie cierpieć. pytam  dlaczego? dlaczego akurat ty? dlaczego akurat jedyna miłość mojego życia..

kinia10107 dodano: 13 luty 2013

nie wiem dlaczego Bóg mi ciebie odebrał. wiesz.. tak ciężko jest żyć ze świadomością, że odeszła druga połowa twojego serca. to takie ciężkie uczucie, myśleć, że nigdy nie ujrzysz osoby na której tak bardzo ci zależało. sam fakt, że ona jest, gdzieś blisko, że czuwa, że pomaga nie daje nic. przecież nie powiesz jej już nigdy prosto w oczy tych dwóch jakże ważnych słów. już nigdy nie poczujesz jej ciepłego oddechu na swoim karku. nigdy nie poczujesz tego wspaniałego ciepła, kiedy cię obejmował. świadomość, że odchodzi osoba, która była dla nas wszystkim jest bolesna. przecież nie zasługujemy na to by tak cholernie cierpieć. pytam, dlaczego? dlaczego akurat ty? dlaczego akurat jedyna miłość mojego życia..

a ty? nie zrobiłeś nic. przecież tak naprawdę nigdy cię nie było. przecież to był wytwór mojej wyobraźni. jak ja mogłam pokochać osobę  dla której liczy się tylko dupa i cycki. serce? słyszałeś o nim? wiesz do czego służy? ono nie tylko pompuje krew czy bije  by uświadomić ci  że żyjesz. ono potrafi kochać. potrafi omotać cały organizm  by uświadomić  że właśnie oszalało  bo kocha kogoś tak silnie mocno. czułeś to kiedyś? czy patrząc na dupę  myślałeś 'ruchałbym'? przepraszam gościu  ale dla mnie miłość to coś więcej niż zajebisty tyłek i wielkie cycki.

kinia10107 dodano: 13 luty 2013

a ty? nie zrobiłeś nic. przecież tak naprawdę nigdy cię nie było. przecież to był wytwór mojej wyobraźni. jak ja mogłam pokochać osobę, dla której liczy się tylko dupa i cycki. serce? słyszałeś o nim? wiesz do czego służy? ono nie tylko pompuje krew czy bije, by uświadomić ci, że żyjesz. ono potrafi kochać. potrafi omotać cały organizm, by uświadomić, że właśnie oszalało, bo kocha kogoś tak silnie mocno. czułeś to kiedyś? czy patrząc na dupę, myślałeś 'ruchałbym'? przepraszam gościu, ale dla mnie miłość to coś więcej niż zajebisty tyłek i wielkie cycki.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć