 |
|
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
 |
wciąż otuleni błękitem, między nocą a świtem :)
|
|
 |
przychodza takie chwile, kiedy masz wszystkiego dosć .
|
|
 |
"Ludzie pragną czasami się rozstawać, żeby móc tęsknić, czekać i cieszyć się powrotem."
|
|
 |
miałam ochotę na papierosa. kompletny idiotyzm, ponieważ nie palę. tak, tak, takie jest życie. pewnego zimowego ranka jesteście gotowi maszerować kilometry w chłodzie po paczkę papierosów, albo na przykład kochacie mężczyznę, dorabiacie się dwójki dzieci, po czy, pewnego zimowego poranka, dowiadujecie się, że On odchodzi, bo kocha inną. dodając przy tym, że jest Mu przykro, że się pomylił, popełnił błąd. Zupełnie jak z telefonem: przepraszam to pomyłka. ależ nic nie szkodzi..
|
|
 |
Spała wtedy, kiedy miała ochotę, i budziła się wtedy, kiedy było warto .
|
|
 |
` kiedyś będę miała dom z dużymi oknami, psa i ciebie. nie obchodzi mnie, że się nie zgadzasz.
|
|
 |
Nigdy nie będzie tak PROSTO jak widnieje na koszulkach mijających mnie cwaniaków.
|
|
 |
|
chcą, żebym była grzeczną poukładaną dziewczyną, nic na to nie poradzę, że głośno się śmieje i zdarza mi się nie ogarniać własnego zachowania .
|
|
 |
|
nie pytaj mnie kurwa czy coś się stało, kiedy widzisz, że nie mogę powstrzymać łez.
|
|
 |
`I kurwa czuję się całkiem fajnie widząc, jak się męczysz.
|
|
|
|