głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 13pech

wiesz czego nienawidzę w chłopakach z klasy? ich żartów  dennych tekścików  które zupełnie nie oddają szacunku dziewczynom. nie znoszę  kiedy powtarzają je przez kilka tygodni co pięć minut za każdym razem mając następnie tą satysfakcjonującą i jak dla mnie niezrozumiałą pompę. laski płaczą przez nich po kątach  biorąc do siebie każde z tych słów. ja od zawsze staję z nich oko w oko  wyrzucając z siebie kolejne pretensje. jednak jestem teoretycznie bezsilna. stado głupich  rozwścieczonych małp i ja między nimi   to z góry oznacza porażkę.

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

wiesz czego nienawidzę w chłopakach z klasy? ich żartów, dennych tekścików, które zupełnie nie oddają szacunku dziewczynom. nie znoszę, kiedy powtarzają je przez kilka tygodni co pięć minut za każdym razem mając następnie tą satysfakcjonującą i jak dla mnie niezrozumiałą pompę. laski płaczą przez nich po kątach, biorąc do siebie każde z tych słów. ja od zawsze staję z nich oko w oko, wyrzucając z siebie kolejne pretensje. jednak jestem teoretycznie bezsilna. stado głupich, rozwścieczonych małp i ja między nimi - to z góry oznacza porażkę.

im głupsza  tym lepsza? im delikatniejsza  tym seksowniejsza? koleś  to co masz w głowie jest dla mnie cholerną zagadką.

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

im głupsza, tym lepsza? im delikatniejsza, tym seksowniejsza? koleś, to co masz w głowie jest dla mnie cholerną zagadką.

niczym hotelowy pokój zarezerwowałam Twoje serce. kiedy prosiłam w recepcji o klucz   powiedzieli mi  że zabrała Go jakaś kobieta o pięknych włosach w kolorze zboża. gdy spytałam o Jej godność  podali mi nazwisko tamtej lafiryndy. zajęła miejsce  które rzekomo miało na mnie czekać.

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

niczym hotelowy pokój zarezerwowałam Twoje serce. kiedy prosiłam w recepcji o klucz - powiedzieli mi, że zabrała Go jakaś kobieta o pięknych włosach w kolorze zboża. gdy spytałam o Jej godność, podali mi nazwisko tamtej lafiryndy. zajęła miejsce, które rzekomo miało na mnie czekać.

chodźmy. mimo strachu. złap mnie za rękę. mimo przeciwności. chodźmy. trzymaj mnie najmocniej. oddychaj  a będę oddychać z Tobą. zdobądźmy nasze szczęście.

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

chodźmy. mimo strachu. złap mnie za rękę. mimo przeciwności. chodźmy. trzymaj mnie najmocniej. oddychaj, a będę oddychać z Tobą. zdobądźmy nasze szczęście.

nie uśmiechaj się tak. nie uśmiechaj się tak do Niej...

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

nie uśmiechaj się tak. nie uśmiechaj się tak do Niej...

nie mam uczuć? gwarantuję Ci  że się mylisz  bo mam i aż nadmiar. jedynie nie okazuję ich  bo mogłabym tym wyrządzić komuś krzywdę. na przykład Tobie   poprzez zbyt nadgorliwy pocałunek  czy Jej   z powodu zbyt mocnego ciosu w twarz.

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

nie mam uczuć? gwarantuję Ci, że się mylisz, bo mam i aż nadmiar. jedynie nie okazuję ich, bo mogłabym tym wyrządzić komuś krzywdę. na przykład Tobie - poprzez zbyt nadgorliwy pocałunek, czy Jej - z powodu zbyt mocnego ciosu w twarz.

w momencie  kiedy wyrażam chęci do odrobienia biologii przestaje działać wikipedia. wnioskuję  że to znak od Boga  abym tej pracy domowej nie robiła.

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

w momencie, kiedy wyrażam chęci do odrobienia biologii przestaje działać wikipedia. wnioskuję, że to znak od Boga, abym tej pracy domowej nie robiła.

dziś stanęłam przed Nim i patrząc centralnie w oczy  życzyłam wszystkiego najlepszego z okazji dnia chłopaka. złożyłam delikatnego buziaka na Jego policzku i uśmiechnęłam się słodko do tego stopnia  że mnie całą praktycznie muliło. spróbował mnie przytulić na co zareagowałam znacznym pokręceniem głową. minęłam Go bez słowa i poszłam dalej  korytarzem. tym razem to On bił się w myślach pytaniem   'dlaczego Ona nie jest już moja?!'.

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

dziś stanęłam przed Nim i patrząc centralnie w oczy, życzyłam wszystkiego najlepszego z okazji dnia chłopaka. złożyłam delikatnego buziaka na Jego policzku i uśmiechnęłam się słodko do tego stopnia, że mnie całą praktycznie muliło. spróbował mnie przytulić na co zareagowałam znacznym pokręceniem głową. minęłam Go bez słowa i poszłam dalej, korytarzem. tym razem to On bił się w myślach pytaniem - 'dlaczego Ona nie jest już moja?!'.

gdybyś wiedział co dzieje się ze mną  co noc. gdybyś zdawał sobie sprawę z tego jak leżę w mroku stukając palcem o ekran komórki i wyczekując cholernej wiadomości na dobranoc. gdybyś widział jak kolejne łzy  zostawiają przezroczyste smugi na moim policzku  a chwilę potem skapują na poduszkę. gdybyś czuł  to co dzieje się w moim sercu w tamtych chwilach. gdybyś miał świadomość tego  jak moje myśli uporczywie krążą wokół Twojej osoby. gdybym Ci to wszystko powiedziała   wróciłbyś. może z litości  może z żalu i współczucia w stosunku do mnie  ale wróciłbyś.

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

gdybyś wiedział co dzieje się ze mną, co noc. gdybyś zdawał sobie sprawę z tego jak leżę w mroku stukając palcem o ekran komórki i wyczekując cholernej wiadomości na dobranoc. gdybyś widział jak kolejne łzy, zostawiają przezroczyste smugi na moim policzku, a chwilę potem skapują na poduszkę. gdybyś czuł, to co dzieje się w moim sercu w tamtych chwilach. gdybyś miał świadomość tego, jak moje myśli uporczywie krążą wokół Twojej osoby. gdybym Ci to wszystko powiedziała - wróciłbyś. może z litości, może z żalu i współczucia w stosunku do mnie, ale wróciłbyś.

bo jeśli Bóg stwarzał ludzi na swoje podobieństwo to niezłym sukinsynem musiał być.

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

bo jeśli Bóg stwarzał ludzi na swoje podobieństwo to niezłym sukinsynem musiał być.

olej szkołę  naukę  spanie. zakochaj się. chyba wolisz za kilkanaście lat wspominać cudowne chwile z zielonookim szatynem  niż nocną naukę matematyki?

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

olej szkołę, naukę, spanie. zakochaj się. chyba wolisz za kilkanaście lat wspominać cudowne chwile z zielonookim szatynem, niż nocną naukę matematyki?

wiem  że mnie ominiesz. przejdziesz szerokim łukiem  na wypadek gdybyśmy mogli zetknąć się ramionami. spojrzysz jedynie ukradkowo  tylko tak  żebym nie zobaczyła. będziesz obrabiał mi dupę z osobami  które stanowią dla mnie totalnie zerową wartość. ale w końcu skończysz grać i przyznasz  że od samego początku się nie myliłam. oświadczysz  że mnie kochasz. a ja? zareaguję otwartą dłonią celową w Twój policzek  której nie będziesz miał nawet skrupułów zatrzymać. skruszony przeprosisz  ja odejdę  ze świadomością  że już za późno.

definicjamiloscii dodano: 10 marca 2011

wiem, że mnie ominiesz. przejdziesz szerokim łukiem, na wypadek gdybyśmy mogli zetknąć się ramionami. spojrzysz jedynie ukradkowo, tylko tak, żebym nie zobaczyła. będziesz obrabiał mi dupę z osobami, które stanowią dla mnie totalnie zerową wartość. ale w końcu skończysz grać i przyznasz, że od samego początku się nie myliłam. oświadczysz, że mnie kochasz. a ja? zareaguję otwartą dłonią celową w Twój policzek, której nie będziesz miał nawet skrupułów zatrzymać. skruszony przeprosisz, ja odejdę, ze świadomością, że już za późno.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć