 |
" Nie dzwonie do niego by zapytać jak leci, nie chce go kochać, nie chce mieć z nim dzieci, takich jak on traktuje jak śmieci. "
|
|
 |
Teraz już chciałabym tylko, żebyś żałował. I żebyś tęsknił. Żebyś pamiętał. Niech Cię to niszczy.
|
|
 |
Z każdym kolejnym spotkaniem coraz więcej motyli w brzuchu. / maaalinowo.
|
|
 |
Miałam zapytać, czy chcesz herbaty. Tak naprawdę wole jednak się dowiedzieć, czy masz ochotę spędzić ze mną resztę życia. Więc? / bijaaaczzz.
|
|
 |
I już dziś piszę list do świętego Mikołaja, by zdążył przeczytać, by nie zapodział się gdzieś w tumanie innych, by od razu zaczął zdobywać dla mnie prezent, który jest nie lada wyzwaniem, by znalazł odpowiednio wielkie pudło w którym Cię pomieści, kochanie. / definicjamiloscii.
|
|
 |
Tak w sumie to cię nie rozumiem. Nazywasz "szmatą" osobę, którą kochałeś? Przy okazji obrażasz przy tym siebie.
|
|
 |
na oddech straciłam zbyt wiele tlenu. / maniia
|
|
 |
Uwielbiam, kiedy wpada do mnie znienacka. Najbardziej przypasowały mu poranne godziny, kiedy wchodzi do pokoju i mówi że pomimo wszystko i tak jestem najpiękniejsza nawet w moich śmiesznych dresikach z tygryskami, bez makijażu i w nieogarniętym koku. / j.
|
|
 |
Jeszcze czasem spotykam go nie daleko mojego bloku, gdy wychodzi z psem na spacer. Typowo w jednej dłoni trzyma czarną smycz a w drugiej telefon lub paczkę papierosów. W uszach ma słuchawki z których dobiera muzyka, jak myślisz? POLSKI RAP. Kiedy zamiast papierosów trzymał mnie za rękę. / j.
|
|
 |
I w pewnym momencie coś w nas pękło,nie wiem kiedy miało to miejscy.Może wtedy gdy wykrzyczałam o jedno 'nienawidzę Cię' za dużo,albo gdy ty trzasnąłeś drzwiami o jeden ton za głośno.Może któraś z naszych kłótni była zbyt mocna,albo milczenie zbyt wymowne.Przecież obydwoje mamy silne charaktery,jesteśmy kontrowersyjni,uparci i zbyt pewni siebie.I może po drodze zgubiliśmy gdzieś miłość która napędzała cały nasz toksyczny związek.Może zbyt naiwnie wierzyliśmy że po każdej burzy nadejdzie słońce,że zawsze będziemy się godzić skoro tak sprawnie szło nam to do tej pory.Ale przecież każda z kłótni pozostawiała po sobie ślady i cała gorycz,cały nasz ból i żal z dnia na dzień rósł,aż w końcu nie byliśmy w stanie już go udźwignąć.I czemu patrzysz na mnie jak gdybyś chciał się roześmiać a chwilę później rozpłakać?I tak masz rację,może to wszystko jest prawdziwe ale nie jest szczere,bo jutro znów sobie wybaczymy,przecież jesteśmy uzależnieni od siebie/nacpanaaa
|
|
 |
Zmieniłam się , zmieniłam się nawet tego nie zauważając.Nie wiem kiedy dokładnie miało to miejsce ale stało się. Z jednej strony dorosłam , zaczęłam odpowiadać za siebie ale z drugiej wciąż zachowuję się jak rozkapryszona gówniara. Na tygodniu moje życie jest uporządkowane,staram się , walczę ,daje radę i coraz częściej jestem dumna z moim kolejnych posunięć.Jednak w weekendy wciąż upijam się do nieprzytomności,wracam do domu nad ranem jeśli w ogóle wracam.Przesadzam z alkoholem , narkotykami , chłopakami, a nawet marihuaną.Z miesiąca na miesiąc dawki przyjmowanych przeze mnie substancji stają się coraz większe.I chyba , chyba jestem już uzależniona od tego wszystkiego. I dobrze wiem że muszę z tym skończyć nie mam tylko pojęcia jak to zrobić. / nacpanaaa
|
|
|
|