 |
W życiu każdej kobiety pojawia się mężczyzna, którego zdobycie graniczy z cudem, ale nigdy nie może o nim zapomnieć. Mam jedną szansę na milion. Ale nie ode mnie zależy, czy uda mi się ją wykorzystać. / zamilczkurwa
|
|
 |
Boję się ufać, boję się że ktoś znów rozpierdoli moje serce, zabawi się moimi uczuciami, znów będzie mnie okłamywać, zwodzić. Ciężko żyje się z bliznami, każda większa z psychiki skończy się pod moją skórą, żeby przypominała mi o tym, czego się nauczyłam i ile wycierpiałam. Obawiam się, że w końcu zabraknie mi miejsca na kolejne tatuaże. / zamilczkurwa
|
|
 |
Problem w tym, że nie mam Ciebie, ale kto by tam się przejął. / HuczuHucz
|
|
 |
A Jego uśmiech rozpierdala mnie na tysiąc kawałków. / zamilczkurwa
|
|
 |
Idiotko! Przestań analizować po kilka razy każde słowo i doszukiwać się drugiego dna, to nic nie zmieni, będzie co ma być. / zamilczkurwa
|
|
 |
Miałam żal, że dał mi nadzieję na szansę, której i tak nie miałam. Teraz nie wiem, czy znów nie będzie tak samo, czy naprawdę mogę czuć się wyjątkową, czy jestem tylko chwilowym pocieszeniem. / zamilczkurwa
|
|
 |
Nie rzucaj mi klod pod nogi bo niewiadomo czy nie potkne się kiedyś o jedną z nich, biegnąc by ratować Ci życie :)
|
|
 |
Zakochasz się. Okey. Jest fajnie, kochacie się, wszystko się układa po Twojej myśli. Odrzucasz wszystko inne prócz Swej Lubej. Odrzucasz Swoje grono, Swoich przyjaciół. Gdy wszystko wali się w gruzach Twa miłość odchodzi ale przyjaciele zawsze pozostają. Zawsze mimo wszystko. Więc nie rezygnuj z przyjaźni nawet w imię miłości. Bo miłość odejdzie a przyjaźń na zawsze pozostanie. / r9
|
|
 |
- Co u ciebie? - usłyszałam za sobą, stojąc w kolejce po piwo na kolejnym niedzielnym festynie. Moje ciało zadrżało, a usta nie były w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. Nie odwróciłam się, nie chciałam na Niego patrzeć, to by za bardzo bolało. Ale wspomnienia i tak powróciły, słysząc Jego głos i czując Jego zapach. - Wiedziałem, że cię tu spotkam. - dodał pewny siebie. - Już od dawna chciałem z tobą porozmawiać. Myślę, że tamtego dnia oboje popełniliśmy błąd. Co byś powiedziała, gdybyśmy.. - Nie. - syknęłam odchodząc i tym samym żegnając Jego osobę raz na zawsze. [ yezoo ]
|
|
 |
Nienawidzę siebie. Nienawidzę tego jaka jestem, nienawidzę swojego charakteru, tego co mówię, ile mówię i komu, tego co myślę i nie myślę, robię i nie robię. Chciałabym się zmienić, nie chcę być taka, ale inaczej chyba nie potrafię. Dajcie mi siłę, niech ktoś we mnie uwierzy i zobaczy choć cień nadzieji, tylko tego dziś pragnę.
|
|
|
|