|
W końcu trafiasz na kogoś, kto przesłania ci sobą cały świat, a nawet więcej. Kogoś, kto staje się ważny, jak nie najważniejszy. Kogoś dla ciebie, kogoś swojego, prywatnego. Kogoś, z kim możesz dzielić się wszystkim. Kogoś, dla kogo jesteś w stanie znieść wiele. Kogoś, z kim milczenie nie jest czymś złym. I choć musiałaś czekać na niego długo, wygrałaś. Warto było przecierpieć swoje i przepłakać bezwartościowość. Teraz, masz to, na co tyle czekałaś i przebolałaś - czego chcieć więcej? [ yezoo ]
|
|
|
Czas pędzi, zbliża się lato, a my mamy ciepło w domu i gotującą się zupę na gazie. Jesteśmy tu razem, śmiejemy się razem, milczymy też razem. Chodzimy do sklepu i kupujemy ciastka w piekarni takie z czekoladą- razem. Wczoraj prasowaliśmy ubrania, w zasadzie on prasował bo pierzemy razem i on potem składa moje ubrania, ogólnie umie składać, nawet serce mi złożył z małych kawałeczków w jedno, całe, takie bijące. Mamy wspólne plany, kilka wspomnień mamy, kilkanaście, kilkaset. A to wszystkie takie z przypadku, po prostu zamieszkaliśmy razem i tak mieszkamy, nawet nie wiem w którym momencie tak się stało, ale dzieliła nas ściana a teraz już nic nie dzieli, po prostu tak jest- jednym słowem- dobrze./bekla
|
|
|
Skąd to przeklęte przekonanie, że nie ma drugiego takiego, jak on? Skąd ta pewność? To się po prostu zdarza - poznajesz kogoś i już, czasami znacie się od dawna i dopiero po jakimś czasie coś zaiskrzy, ale zdarza się. To bzdura, że istnieje jedna prawdziwa miłość, że tylko jeden człowiek jest przeznaczony na wieki, a jego utrata łączy się z poszukiwaniem substytutów. Bullshit. Otwórz serce, bo jak na razie przepełniłaś je goryczą, żalem i smutkiem. Niepotrzebnie. Miłość jest tuż tuż, może nawet czai się za rogiem. Miej oczy szeroko otwarte, bo zdarza się, że nie dostrzegamy tego, co bliskie i mierzymy do tego, co odległe i niemożliwe. [ yezoo ]
|
|
|
mam obsesję na punkcie braku Twojej obsesji na moim punkcie.
|
|
|
nadal naiwnie na Ciebie czekam. jak za czasów dzieciństwa, kiedy czekało się na boże narodzenie. ale ono w końcu nadchodziło.
|
|
|
nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie, ale z Tobą też nie.
|
|
|
miłość to choroba. czasami osiąga takie stadium, że tylko śmierć może ją wyleczyć.
|
|
|
miłość byłaby idealna wtedy, gdybyśmy podchodzili do drugiej osoby w momencie, gdy nas rani tak jak do obcej.
|
|
|
kiedy robię dla Ciebie to wszystko na co nie zasługujesz to nawet Bóg puka się w czoło.
|
|
|
mam takiego świra na Twoim punkcie, że mogłabym Cię zabić, wypatroszyć i wypchać. przynajmniej wtedy nie robiłbyś krzywdy, a do przytulania byś się nadał.
|
|
|
wolałabym być Twoim brelokiem od kluczy niż dziewczyną, przynajmniej bylibyśmy zawsze razem.
|
|
|
jestem bezlitosną egoistką. nie chcę być elementem Twojego życia, chce być Twoim życiem. chcę być dla Ciebie tym kim Ty jesteś dla mnie. chcę, żebyś nieustannie o mnie myślał. zastanawiał się gdzie jestem, z kim, co robię. chcę, żebyś był o mnie zazdrosny. chcę, żebyś przyszłość wiązał tylko ze mną. chcę być zawsze na pierwszym miejscu, tak abyś zawsze wszystko i wszystkich rzucał dla mnie i przybiegał, kiedy tego potrzebuję. chcę być Twoją ostatnią myślą przed zaśnięciem i pierwszą po przebudzeniu. chcę, żebyś mnie kochał bardziej niż wczoraj i mniej niż jutro. chcę, żebyś widział mnie w każdej gwieździe na niebie i w każdym miejscu na ziemi. chcę, żebyś myślał o mnie robiąc kawę, przypominając sobie nasze wspólne poranki, gdy piliśmy ją wspólnie. chcę być uwzględniona w każdym z Twoich planów. chcę, żebyś zawsze pamiętał, że jesteś ze mną. żebyś zawsze miał na uwadze, że jestem gdzieś tam i czekam na Ciebie. chcę, żebyś pragnął mnie mieć zawsze i wszędzie przy sobie.
|
|
|
|