Słyszałam, że jesteś mym wrogiem
i że życzysz mi źle więc ja też źle życzę tobie.
Co to kurwa za leszcz, co oczernia bez powodu
i chce cię widzieć na dnie bo sam puka w nie od spodu?
Nie chodzi o fakt lecz chodzi o zasadę,
dostaniesz karę chuj na ciebie kładę.
Traktowałam cię jak kumpla, ty byłeś zwykłą szmatą,
choć mijają dni i lata wiedz, że zapłacisz za to.
Będziesz wołał SOS, lecz to będzie niemy krzyk,
utoniesz w potoku własnych łez, nie mając nic.
Obrażasz za plecami, jesteś twarda figura,
bez zasad przypałowiec, nie człowiek a rura.
Tu nie ma miejsca dla ciebie zakłamana szmato,
mentalny amator, marny z ciebie aktor.
Zaprzeczasz faktom, obce są ci zasady,
bez charakteru kurwa kurwą aż do przesady.
Kiedyś byłeś moim przyjacielem, teraz jesteś moim wrogiem,
weź idź w pizdu skazańcu i więcej tu nie wracaj,
w końcu życie samo cię dopadnie i dokładnie zgnoi,
wtedy poczujesz jak samotność boli.
Wyjebałeś ziomka prosto w oczy..
|