Czasem gdy idę się przejść, tam gdzie niema nikogo, gdzie jestem tylko ja, w odległe miejsce od ludzi. Czuję się inaczej, Jakby szczęśliwa.. Samotność. Ona rozgaszcza się we mnie i pokazuje mi, że ona też podaruje mi szczęście, większe niż ci, którzy mnie zranili. Ta samotność staję się codziennością i moim własnym szczęściem. Patrząc na świat cieszę się tym, widząc tyle wokół mnie ale gdy tylko otacza mnie samotność. W takiej chwili złe myśli, rany odchodzą a marzenia kłębią się w myśli. Jestem szczęśliwa choć przez chwilę nie pamiętając o tych ranach, które i tak się nie goją. Pokochałam ten stan choć jest chwilowy.
|