Uwielbiam ten moment zaraz po przebudzeniu. Tę krótką chwilę, kilka ulotnych sekund. Otwieram oczy, a w głowie mam pustkę. Zero myśli. Zero emocji. Zero uczuć. Kilka sekund prawdziwej ulgi, czystego szczęścia. I wtedy wszystko wraca. Przypominam sobie, że zaczyna się kolejny dzień bez Ciebie.
|