Ile razy wybierałeś mój numer z rozsądku Ile nasza znajomość pożarła już kosztów kiedy sumienie dokonało pierwszego morderstwa kiedy tak bardzo nie chciałeś, a nie mogłeś przestać kochać, przecież zawsze nie znaczy to samo tracisz wszystko, niwelujesz, w pełni tożsamość pasmo zgasło, hasło rzucasz, spadasz jak lawina kurtyna znów zapadła, kłamstwa tłuste jak oliwa Nie zamknęłam w życiu, naprawdę wielu spraw Choć sumienie jest dziś czyste, czyste jak łza I że gram na uczuciach, pieprzona egoistka Między kiedyś a teraz jest znacząca różnica Żyjąc w tym, gdzie tylko ja i prawda I że to nas ogłusza, emocjami chcę szastać rzeczywistość? daje spokój już z tym wszystkim zastanów się, kiedy do mnie znowu się zbliżysz
|