Czasem nie wystarczy samo wsparcie. Nie można siedzieć i tylko pocieszać przyjaciela. Czasem wbrew jemu, trzeba wstać i pójść rozwiązać problem przyjaciela na własną rękę. Oczywiście, nigdy mu o tym nie powiemy, zabiłby nas pewnie. Ale czasami świadomość, że coś się uratowało, jest ważniejsza. /shhhhh
|