Na moich ramionach zacisnęły się pazury samej Śmierci.
Śmiertelny odór wisi w powietrzu.
Jej woń...
Jej ciało zmartwychwstaje.
Oh, gdy będę ci potrzebny,
Szukaj mnie pod drzewem, do którego będę przywiązywał linę.
Tam, gdzie niegdyś kwitła nasza miłość.
|