Siedzieliśmy na ognisku klasowym na ławeczce. Było już późno, ciemno. Na niebie pojawiły się miliony pięknych gwiazd. Zaczęliśmy patrzeć na nie i myśleć, jakby to fajnie było znać nazwy przynajmniej kilku wyróżniających się. Mówiłeś, że z nasz kilka z nich. Imponujesz mi ciagle swoja wiedzą na temat różnych dziwnych rzeczy. Nagle pojawiła się spadająca gwiazda. W myślach pomyślelismy zyczenie. Gdy juz wygasła, zapytałeś, czy ja też pomyślałam o tym, że będziemy zawsze razem do nieskończoności i będziemy żyć w szczęściu. Jeszcze większym niż dotychczas. Pocałowałam Cię. Imponujesz mi wszystkim. | eldoo
|