Wreszcie się spotkali. Od tak dawna, nareszcie mogli poświęcić sobie czas. Jedyne co ich dzieliło w tamtym momencie to cisza. Taka dziwna muzyka.
-Tęskniłam - szepnęła po chwili. Była już tym zmęczona. Ciągłą walką o niego. Nie podniosła głowy. Wzrok miała utkwiony w szarym, brudnym chodniku. Czekała na jego ruch. Przez pewien czas tak stali. On obserwował jej falowane, brązowe włosy.
-Nic nie powiesz? - zapytała unosząc głowę. Chłopak miał wciąż taką samą minę, bez żadnych emocji.
-Kocham cię - wyszeptał podchodząc w jej kierunku. - Tak cholernie cię kocham.
|