Patrząc w lustro każdego poranka, czuję strach. Przeszywające moje ciało dreszcze, przechodzą do coraz to szybszego bicia serca. Widzę przed sobą zupełnie obcą mi osobę, wrak człowieka, który z dnia na dzień coraz bardziej staje się niewyraźny. Chcę uciec. Zamykam oczy, w momencie, w którym przez mój umysł przelatuje filmik rozmów, jakie toczyliśmy każdego dnia. Nie chcę tego widzieć, krzyczę...
|