Przecież powinna się cieszyć.
A jednak nie wychodzi już z tego zamkniętego na klucz pokoju. Próbuje wyrzygać się za okno, no ale ostatni posiłek spożyła o 14 i już nic prócz wody nie wylatuje.
A jednak siedzi zapłakana na parapecie, wpatrując się w te przepiękne, 3 choiny i przepiękne, turkusowe niebo.
|