Siadam na kanapie,w rozczochranych włosach i piżamie łapiąc za pilot przeglądam kanały,nie ma nic co mogły mnie zainteresować,wyłączam ten syf.Wstaje rozglądam sie bezczynnie, codzienność,w domu nie ma nikogo.Zerkam na telefon,w nim też nic nowego,dochodzi z niego jedynie pieprzona cisza.Siadam tym razem przy oknie w kuchni,pije kawe i chwytam za papierosa,widze mase bawiących sie dzieci i spacerujących ludzi w ten piękny dzień,przecieram dłonią oczy,później usadawiam ją na policzku,wzdychając podpieram bezsilnie głowe.Każdy najmniejszy gest sprawia mi trudność.Cisza napierająca z pustych ścian przytłacza mnie gdy tylko ma do tego okazje,gdy nie walcze,nie stawiam temu oporu.Wstaje z krzesła i nie robie nic,po moim policzku nagle spływa gorzka łza,to w takich momentach czuje jak samotność znów mnie dobija,sprawia,że ginę sama w sobie,we własnym mieszkaniu..'thedevilinside'
|