Gdy się wybudziła już wiedziała że to on.
Przenikliwe spojrzenie, charyzma, mocna dłoń.
Gdy on poczuł woń, lawendy i piżma.
Zapulsowała skroń, serce radośnie gwizda,
I stoją tak, zapatrzeni w siebie jak w obrazek.
Ta delikatna kobieta i doświadczony facet.
Poczuli fazę, ku sobie w oka mgnieniu.
Może sobie obcy, może razem w poprzednim wcieleniu.
Ku zdziwieniu popatrz na nią i na niego,
niebo spotkało piekło, piekło spotkało niebo.
Nie pytaj dlaczego, los płata takie figle.
Na tym polega piękno, miłości zawsze żywej.
Przeznaczenie jest ogniwem a serce nie sługa.
Czasami dwie różne połowy pasują jak ulał.
Ich droga będzie długa, czy krótka, tego nie wiem.
Dalej za mnie będzie pisać życie, bądź tego pewien.
|