Szkoła? Gdyby nie on chodziłabym tam z większą chęcią. Nie wytrzymuję tych chamskich odzywek, docinek no co ja zrobię, że okazał się zwykłym dupkiem, który myślał, że jest nie wiadomo kim i że może odzywać się kiedy chce i robić to co chce. Niby miło wspominam te wszystkie chwile z nim można powiedzieć, że były jednymi z najlepszych w moim życiu. Był wtedy taki czuły i wgl nigdy nie powiedziałabym, że on tak potrafi. No ale teraz okazało się jaki naprawdę jest. Kawał skurwysyna który nie może pogodzić się z tym, że to dziewczyna go zostawiła. Zero szacunku dla osoby która podobno tak KOCHAŁ. Nie wierzę... Jakoś często myślę o tym co było i dochodzę do wniosku, że nie wiem już kogo kocham i czy wgl kocham czy tylko tak mi się wydaje. Raczej złudzenie jebane złudzenie, ale nie lubię jak ktoś się mną bawi. Chyba nikt tego nie lubi.
|