słowa. to one zapieczętowały to uczucie. kolejno był jego głos, a nastepnie uśmiech, którym przywitał mnie tamtego upalnego dnia. koszulka przylgnęła do moich pleców, a ja bałam się, że zaraz o mało co nie wyskoczy mi serce. byłam pewna, że to początek czegoś nowego. że to kolejny rozdział w moim życiu. nie wiedziałam tylko, że to tylko jego puste słowa, głęboki głos i fałszywy uśmiech. nie wiedziałam, że za parę tygodni nagle stanę się nikim. /happylove
|