siedziała na łóżku, z laptopem na kolanach , z głośników wydobywała się piosenka Chady. było już póżno, ale wcale nie chciało jej się spać. myślami wracała do chwil, kiedy byli tylko we dwoje, kiedy czuła, że jest Jego. łzy napływały do oczu, nie umiała ich powstrzymać. czuła Jego zapach, tak intensywny, jakby był tutaj, obok. poczuła też Jego oddech na karku, uwielbiała to uczcie. zamykała oczy, widziała Jego obraz. chociaż od ich ostatniego spotkania minęło dużo czasu, nadal był częścią niej, nie potrafiła Go z siebie wyrzucić. kochała Go, jak nikogo innego. zabiłaby za niego, a on ? on miał wyjebane. był z tych kolesi, którzy ranili każdą dziewczynę. usiadła w kącie, cicho łkając, wyjęła z kieszeni telefon, ostatni raz patrząc na sms'a od Niego o treści ' kocham Cie Słoneczko ;** ' czuła, że nie daje rady, że nie przeżyje bez Niego ani chwili dłużej, wyszła z domu, poszła nad rzekę, w miejsce, gdzie pierwszy raz powiedzieli sobie ' kocham ' , skoczyła, ciało wyłowili na drugi dzień.
|