Tak sobie myślę gdzie się podziali mężczyźni, którzy kochają kobiety dopóki śmierć ich nie rozłączy. Gdzie kobiety, które całe swoje życie poświęcają ukochanemu mężczyźnie?
Dziś w praktyce wygląda to tak: chłopak mówi: 'zakochałem się w niej', ale gdy ona nie chce z nim być, nagle zakochuje się w innej. Jakie to przyziemne i puste.
|