nie mam do niego żalu , że odszedł . najwidoczniej tak miało być . tylko nie rozumiem jak z dnia na dzień można przekreślić siedem wspaniałych miesięcy . tak cholernie bym chciała wiedzieć czy chociaż raz pożałował tego jak postąpił czy chociaż raz zatęsknił za mną i chciał wrócić ale silna wola mu nie pozwalała . wciąż nie wiem , jak można zapomnieć o osobie która ponoć była najważniejsza . jedynie na co nas teraz stać to powitanie na środku ulicy i ten szeroki uśmiech pod którym nie wiem kompletnie co się kryje
|