upadam. w najcięższych chwilach kiedy potrzębuję wsparcia wyżywam się na Nim, zwalając całą furię zdarzeń na Niego. przepraszam, lecz wtedy On odwraca się na moment, by podnieść mi ciśnienie. jest kochany, kiedy moja figura nie jest idealna, włosy nie zawsze ułożone, a zdania zawsze inne. lecz potrafimy dojść do ładu. kopiąc sobie wzajemnie tyłki, jego mama powtarza "będziecie się mocniej kochać".. / nicco145
|