"-Majka, Oskar prosił, żeby Ci przekazać, że prawdopodobnie nie chce Cię już znać... -... okej, w porządku..." odpowiedziałam tylko, a po chwili ryczałam jak kilkuletnie dziecko, któremu obiecano cukierka, dano potrzymać i zabrano z szyderczym śmiechem...
|