tak, to co że cały dzień latał za laską, która mu się podobała kiedyś. w końcu wczoraj pisał mi, że odsłaniam tą stronę jego osobowości o której nawet nie miał pojęcia. ale i tak mój rozum, zbyt racjonalnie podchodząc do sprawy, mówi mi, że liczą się gesty a nie słowa. no nic, przeżyje. do tej pory tak żyłam, więc co teraz miało by mi przeszkodzić.
|