Dziś nie poznaję już tej kobiety w lustrze, która patrzy na mnie ze łzami w oczach jakby błagała o ratunek. Kiedyś tworzyłyśmy niezły duet, teraz patrzymy na siebie z obrzydzeniem. Zauważyłam że coś w niej pękło a uczucia zawarte niegdyś w jej oczach wygasły zanim spróbowała je wzniecić na nowo. Chciałam zapytać jak się ma, lecz odpowiedziała mi tylko cichym płaczem i tak po prostu zniknęła.
|