. w jakiejs starej kamienicy mieliśmy zajebistą galajzę. było 4 typów i ja jedna dziewczyna. nagle jeden typ zaczał coś sapać do mnie, do kumpli i skakac z pięściami. dostał jedną pizdę ale chyba było mu mało bo nic mu to nie dało. więc zaczęli sie wszyscy z nim napierdalać, cały czas krwawił. aż w pewnym momencie przestał oddychac. tak zabili go, na moch oczach, a ja nic nie moglam zrobic . [ kochamcieex3 ]
|