To nie był zwyczajny dzień , bo miały już dosyć życia jako ułożone panienki z wygórowanym ego , miały dosyć szpilek , czy ułożonych starannie włosów , włożyły trampki i obszerne bluzy . Pobiegły robić to czego już dawno nie robiły . Były sobą , przeskoczyły przez płot to starej budowli w mieście , weszły przez stare niedomykające się drzwi i z uśmiechem na ustach mówiły o strachu , siedziały paliły niezdarnie swoje papierosy , co rusz krztusząc się niczym gruźliczki , piły resztki wina , przez rurkę w pobitej zielonej butelce , na koniec oddały się w zabawie zapominając o całym świecie ,niczym małe dzieci zrobiły plan na życie i na małej huśtawce pieprzyły o tym jak bardzo są szczęśliwe . Dopóki znów nie musiały zejść na ziemie , wrócić do problemów z chłopakiem , zakupów nowych szpilek czy kolejnego sprawdzianu , przechodzącą koło tego placu zawsze będę pamiętać o tych trzech zwariowanych marzycielkach z uśmiechem na ustach postawie nowe kroki do prawdziwego życia /duppaxd
|