ta pojebana chęc odejścia od tego wszystkiego. chęc zostawienia całego syfu za sobą jest ogromna. ciągle chcesz to osiągnąc chesz się uwolnic. ale najzwyczajniej w świecie nie możesz. nie dajesz sobie rady. tak po prostu. pomimo tego że ze wszystkich sil starasz się jakoś zyc. przychodzi taki moment że nie starasz się juz o nic. nawet dla siebie się nie starasz
|