Często mam ochotę wyjechać z mojego miasta, zostawić mnóstwo ludzi, którzy budzą we mnie strach i niepokój, setki, którzy mnie skrzywdzili, tych, których ja skrzywdziłam, pożegnać się z garstką tych, których kocham, móc za nimi tęsknić, nie zakochywać się w kolejnym dupku, wycinając sobie przez to kolejny rok z życiorysu i zamieszkać gdzieś daleko, zacząć od nowa, szukając idealnego ciepła duszy. Czasami odczuwam taki lęk, że ci ludzie mogą zniszczyć to kim jestem. [smilecomplicated]
|