spotykając gdzieś na mieście paczkę plastików mam ochotę je zgarnąć do jednej ręki na której miałabym założoną rękawiczkę, aby przypadkiem nie zarazić się szmaciarstwem. zgarnęłabym i wyrzuciła do kosza z nazwą - plastiki. no co? przecież ciągnie swój do swojego, nie?
|