Gdyby to był film, popatrzyłbyś mi głęboko w oczy, przytulił mocno do siebie, śnieg byłby piękny, moje włosy byłyby idealnie skręcone a zimno nie przeszkadzałoby nam w pocałunkach. Ale to tylko rzeczywistość, więc po prostu mnie obejmiesz, odwrócisz się i pójdziesz, a ja wsiądę do autobusu, otrę mokrą rękawiczką szybę i będę się wpatrywać w ciebie błagając, byś na mnie spojrzał. Nie spojrzysz, ale ja i tak będę szczerzyć się do wszystkich ludzi a moje serce wyśle do mózgu tysiąc impulsów zatytułowanych ,,jestem szczęśliwa". Widzisz, robisz z mojego serca debila.
|