wróciłam do domu zrzucając plecak obok drzwi. nie zdjęłam butów ani kurtki tylko szłam przed siebie chcąc wpaść prosto do pokoju.
' hej, moja panno!'
krzyknęła mama z kuchni,
' wróć tutaj '.
' co jest? 'zapytałam przegryzając jabłko leżące na stole.
' co się dzieje? chodzisz jakaś zamyślona, ubierasz się w te swoje męskie ciuchy, wracasz cała rozmazana, słuchasz jakiejś ciężkiej muzyki, z nikim nie rozmawiasz, w dodatku słabo się uczysz.'
zamilkłam czując lekkie kłucie w sercu. poprawiłam niesforne włosy chcąc wstać i iść dalej.
' no co jest? ' nalegała trzymając mnie za rękę.
' to przez Niego prawda? ' .
' nie myślałam, że to będzie tak bolało, mamo ' szepnęłam starając się zatrzymać spadające z policzka łzy.
|