Położyła się w łóżku z myślą, że GO nie ma, że już nigdy nie bd nawet gdyby błagał JĄ o to na kolanach i przesiadywał nocami pod jej oknem. Postanowiła, że już nigdy MU nie zaufa, że już nigdy do NIEGO nie wróci, bo nie chce cierpieć tak jak teraz. Po długich rozmyśleniach zasnęła z myślą, że trzeba się GO pozbyć z myśli i z serca, choć to nie bd łatwe. Rano obudził JĄ sms od NIEGO, w który napisał, że JĄ kocha i zrobi wszystko aby do NIEGO wróciła, lecz dziewczyna już wiedziała co ma robić, że nie będzie tak jak ostatnio, że nie ulegnie tym ciemnym i podniecającym JĄ oczom... więc odpisała MU, że muszą się natychmiast spotkać. Poszli na swoja ulubioną, pełną wspomnień ławkę gdzie powiedziała MU, że nic dla NIEJ nie znaczy i że na GO dosyć, aby znalazł SB inną naiwną dziewczyną, którą będzie traktował jak JĄ i odeszła widząc jego szkliste, ciemne oczy od nabierającego się w nich smutku...
|