Zamykam oczy i Cię widzę. Nie ważne gdzie jestem, co robię, co mówię. Zamykam je na chwilę i Ty już tam na mnie czekasz. Czekasz, żeby mnie od nowa poznać, znów się zakochać, odejść i znienawidzić. Kolejny raz. Nie muszę Cię nawet wołać myślami, wspomnieniami - uciekam od Ciebie jak najdalej mogę, ale Ty po prostu zawsze chyba będziesz w mojej chorej wyobraźni. Plątam się. Myśli mam zbyt wiele, jak na 15 lat. A jedyne na co dzis mam ochotę to całkowity reset
|