teraz w sumie sama nie wierzę, że kiedyś byliśmy sobie tak bliscy, że bardziej się nie dało, gdy mijamy się bez słowa z wzrokiem utkwionym w czubki butów, albo ewentualnie oglądamy z niebywałym zaciekawieniem własne paznokcie. tylko ten odruch, że obje obracamy się w tym samym momencie za sobą nie pozwala mi zapomnieć, jak bardzo byliśmy jednym.
|