lubiłam Nasze kłótnie. lubiłam rzucanie talerzami o podłogę, i wkurwianie się do tego stopnia, że zaczynałam ryczeć. nawet swój urok miała zwykła sprzeczka o to, że znowu jara z kumplami. lubiłam, gdy mówił mi 'muszę jechać do ojca', a tak na serio siedział z kolegami na ławce. i choć to same negatywy - ja je lubiałam, dlaczego ? bo mimo wszystko, był wtedy przy mnie. || kissmyshoes
|