Tego wieczoru sporo wypiliśmy, w pewnym momencie nie mogłam już ustać na nogach. On zaprowadził mnie na ławkę z dala od wszystkich żebym usiadła. po chwili zaczął mnie całować i mówić że kocha. Chciałam żeby obiecał że jutro będzie pamiętał, że nadal będzie mówił to samo. Obiecał nie miał innego wyboru, a ja głupia mu wierzyłam. Później był miesiąc łez, smutku i nienawiści do facetów./ zagubionawmarzeniach
|