[czesc 2 ] chwycił mnie za podbródek patrząc na mnie zaczerwionymi oczami. - nie widzisz kurwa że bez Ciebie ledwo się tu trzymam? że bez Ciebie nic nie jest w porządku? że bez Ciebie sobie nie radzę? że.. że kocham Cię jak ostatni debil w jakimś tanim romansidle?! - krzyczał nie odrywając ode mnie wzroku. przełknęłam głośno ślinę. tak dobrze go rozumiałam.. to samo czułam od kilku długich tygodni. zamknęłam oczy i wzięłam głęboki wdech. - pocałuj mnie. - powiedziałam stanowczym głosem zaciskając powieki. czułam na swoim nosie jego gorący , niepewny oddech. - no całuj! - wrzasnęłam przyciągając go do siebie. znów posłuchałam serca. znów wygrało, ale czy właściwie. /happylove
|