nie mogłam już wytrzymać, łzy napływały mi do oczu, ledwo powstrzymywałam się, by nie wybuchnąć płaczem, nie miałam siły już tego w sobie dusić, ale dałam radę - otarłam łzy i uśmiechnęłam się sztucznie, by nikt czasem nie zauważył, że sobie nie radzę.│ksiezycowy.aniol
|