na koniec miałam łzy w oczach. naprawdę. miałam ochotę się poryczeć na cały głos, ciekawe czy to by coś zmieniło, czy być podszedł, przytulił mnie i przeprosił czy raczej głupio się na mnie popatrzył, zaśmiał i odjechał. pobiegłam do domu, zamknęłam się w pokoju i nie chciałam cię znać.
|