|
gdy byłam mała nie miałam matki. a przynajmniej tak to wszystko odczuwałam. całe dzieciństwo spędziłam na myśleniu o sobie, o tym czemu każdy mnie olewa, dlaczego mój ojciec jest pojebanym debilem, czemu nawet moja matka nie zwraca na mnie uwagi. wtedy powtarzałam sobie że wolałabym jej nie mieć. Dziś przyszła do mnie i mnie za to przeprosiła. Przepraszała za to że na tyle lat mnie zostawiła przez swoją głupotę. Fakt, to nie było fajne. I teraz chyba wiesz dlaczego sądzę że miałam zjebane dzieciństwo... W tym momencie zmieniam zdanie. Wolę mieć matkę, nawet jeżeli miała za sobą ciężką przeszłosć i zostwiła mnie samą z tymi samymi problemami.
|