tak się przyzwyczaiłam do tego , że zawsze dzwoni i mówi , że kocha i że jestem jego skarbem ... Że te jego dobranoc działało na mnie jak najslilniejsze środki nasenne ... Rano budził mnie do szkoły i jak miał na tą samą godzine do szkoły co ja to zawsze przychodził .. odprowadzał mnie do domu ... I każda chwila była tak wyjątkowa ... i nagle to się skończyło
|