I tak siedzę sam a za oknem moknie Praga,
to jest ten moment by ze sobą porozmawiać.
Tysiąc myśli, wątków, w głowie bałagan.
Czasem myślę, że nie zdążę i tego nie poukładam
ej, nie chcę już odkładać do jutra
a codzienność stawia pod ścianą i krzyczy zrób tak...
|