wiem, że wciaż tylko czekam. jeśli podoba mi się chłopak, to owszem utrzymuję z nim kontakt, ale czekam na samoistny rozwój wydarzeń, czasami zaplanuje jakąś imprezę, ale większość jest na spontanie. czekam aż coś zmieni sie w moim życiu, na jakieś ważniejsze wydarzenie, lub poznanie kogoś nowego. czekam na niego i na miłość. ciągle na coś czekam. żyję złudną nadzieją, że wkrótce coś się wydarzy. przez takie 'czekanie na coś' zmarnowałam juz rok. tylko, że inaczej nie potrafię.
|