-siema, -szo jest? -ei, no wpadajcie do naas. -nigdy w życiu, MartyNo. -czemu? albo przychodzicie, albo wpierdol. -wybieramy wpierdol, bo Łukasz masuje grzyba i dochodzi, więc wiesz. -ee, no spoko. - o, już jest sperma na ścianie. -dobra, chuj wam w dupy. -chcesz żyć, MartyNo? -tak, Danielu. -idź spać. -to nara. : D || moja rozmowa przez tel z kolegą na wczorajszym biwaku bezcenna.
|