CZ.25.. wtedy tyler poczuł mój ból i powiedział o tym stefanowi i damonowi. -o kogo ja tutaj widzę, damon, stefano i tyler, jak się nie mylę? powiedział wampir. -wypuść ją, rzekł tyler. -hohoho, nie tak prędko, odpowiedział wampir. -o co ci chodzi? spytał stefano. -damon już wie o co, powiedział wampir. -ale po co w tą sprawę wmieszałeś naszą siostrę?! spytał damon z lekkim wkurzeniem. -bo chcę, aby tak samo cierpiała jak ja, kiedy zabawiałeś się moją żoną! odrzekł wkurzony wampir. -chyba nie chcecie, aby takiej ładnej buźce stała się krzywda? spytał ponownie wampir. -nie dotykaj mnie! powiedziałam. -dobra, czego chcesz w zamian? spytał stefano. -waszej śmierci, rzekł. wtedy wampir rzucił się na stefana, a damon wbił mu kołek w serce i wampir umarł raz na zawsze. kiedy wracaliśmy do domu, ja prawie ze zmęczenia bym zemdlała, bo przez tą werbenę, którą na mnie wylał ten wampir, byłam tak bardzo wyczerpana, że ledwo trzymałam się na nogach.
|